Ostatnio wspominałam Wam o paznokciowych trendach. Mówiłam też, że chciałabym mimo wszystko spróbować, chociaż wydają mi się nieco nietrwałe (wyłączając oczywiście zmatowienie). Materiały miałam jedynie do kawiorku, więc taki dziś Wam przedstawię :D Nie lubie tej nazwy, kawior mi się źle kojarzy. Wole na nie mówić "cukierkowe paznokcie".
Paznokieć serdeczny robiony był metodą "obsypywania" go bulionem. Jednak kiedy zobaczyłam, że wszystko leci wszędzie stwierdziłam, że nie może być! Za duże straty xD Nawet pojemnik pod paznokciem nic nie dawał! Palec środkowy zanurzyłam w słoiczku z bulionem. Widzicie jakieś różnice? Mi wydaje się, że druga metoda to więcej cukierasów na paznokciu ;)
I zdjęcia z troszkę bliższej perspektywy. Wymyśliłam sobie, że dwa paznokcie będą ciekawie wyglądały i chyba się nie pomyliłam :) Czerwony lakier to moja ulubiona seria Lovely "Moulin Rouge" odcień nr 7. Jedna warstwa i taki efekt. Uwielbiam te lakiery, powtórzę to po raz setny! :D Natomiast baza pod cukierki to Lakier Wibo z serii Your Fantasy (nr chyba 55, ale nie chcę okłamać bo lakier już trochę u mnie jest).
Takie cukierkowe paznokcie są bardzo proste w wykonaniu. Najpierw zostawiłam srebrny lakier do wyschnięcia, a kiedy już był suchy pomalowałam go grubo obojętnie jakim bezbarwnym lakierem. Później aplikacja cukierków i poczekanie aż trochę wyschną i nie będą się zbytnio ruszały. Na sam koniec potraktowałam je Top'em :) Całość zajęła mi 10 minut, z malowaniem wszystkich paznokci.
Na sylwestra będą jak znalazł! Może przyjdzie mi do głowy jeszcze jakiś pomysł. Chce jeszcze zrobić brokatowy eksperyment. I z takimi cienkimi paseczkami z ozdobnej folii.
Ale, ale! Jak Wam się podobają cuksy??
P.S. Musicie jak najszybciej zobaczyć matowy wyjściowy makijaż jaki zmalowała dla mnie Lavender. Dziękowałam już, ale i tutaj podziękuje! Makijaż jest cudowny, jutro będzie mi towarzyszył!