środa, 31 lipca 2013

Mobile Mix - part 1

Pierwszy post z tej serii - osobiście uwielbiam przeglądać notki tego typu na swoich ulubionych blogach. Wydaje mi się to ciekawe i lubię "podglądać" bloggerki, a jak! To bardzo kobieca przypadłość - podglądanie. Mam nadzieję, że taka seria przyjmie się na moim blogu a Wy będziecie zainteresowane :)

Ostatnio sporo się u mnie dzieje. Całe dnie zajęte i na dość intensywnych obrotach. Chętnie pokazałabym Wam nowe pazurki ale niestety wszystkie pooooszły :( Są teraz bardzo krótkie i muszę poczekać aż odrosną. Może nowa odżywka im pomoże? Właśnie zaczęłam ją stosować ale za mało czasu żeby cokolwiek o niej powiedzieć. Do tego pazurki się połamały już zanim zaczęłam jej używać, próbowałam ratować malując bezbarwnym lakierem. Niestety to pogorszyło sprawę bo naruszone paznokcie przy lekkim "zaczepieniu" o wystrzępienie połamały się jeszcze gorzej. Już nigdy tak nie będę robić! Po prostu od razu je skrócę, mniej cierpienia :D



Zapraszam już na "właściwą" treść notki ;)


 jeszcze w "starych" rolkach / czasem tu trenuję


kwiatki śmierdziuchy / widać, że zdarłam ochraniacze? :D



nad Wisłą / słodka niedziela


Sweet Carlo Rossi - uwielbiam! / dzielny towarzysz opalania


w końcu odebrałam! :)

wtorek, 23 lipca 2013

Wild!

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj mam dla Was paznokcie w bardzo pozytywnym kolorze z odważnym wzorkiem :) Nie może być przecież na blogu samych kwiatków! Trzeba się przełamać i namalować coś innego.

Do wykonania mani użyłam:
- Rimmel Salon PRO "Isn't she precious?"
- O.P.I "Pink Flamenco"
- GR Nail Art nr 106

Zainspirowana paznokciami znalezionymi gdzieś w otchłaniach internetu zmalowałam "dzikie paznokcie". Wzorek typowo wakacyjny, dobrze prezentować się będzie na wszelkiego rodzaju letnich imprezach :) Wydaje mi się, że gdyby całe paznokcie ozdobione byłyby tygrysem-panterą to mogłabym przesadzić. Dwa pazurki to wystarczający zwierzęcy akcent. Muszę Wam powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z efektu. Jak widzicie, róż to ostatnio jeden z ulubionych kolorów. Nawet nie wiem dlaczego się tak stało ;)

Dodam jeszcze, że w ogóle nie używałam żadnego topa na wierzch. Jestem zachwycona jak te lakiery same w sobie mienią się i błyszczą jak oszalałe :)

Mam nadzieję, że podoba Wam się całość i z chęcią obejrzycie wszystkie zdjęcia!








I jak? :)

poniedziałek, 22 lipca 2013

A co to się ze sobą przywiozło do domu?

Cześć Dziewczyny! :)

Jestem ciekawa czy rzeczy, które do mnie trafiły, będą warte uwagi :)


1. Odżywka skoncentrowana do paznokci LIFE
Nigdy nie spotkałam się jeszcze z tą odżywką. Nigdy nie słyszałam o firmie (wyczytałam, że produkują ją dla SuperPharmu). Obiecuje wiele więc jestem ciekawa jak poradzi sobie z moimi wymęczonymi paznokciami. Już pisałam, że trochę na kondycji straciły. Czy wrócą do normalnego stanu, ale do lepszego? Chciałabym żeby tak było. Poczekamy - zobaczymy.
2. Ziaja kremowe mydło pod prysznic POMARAŃCZOWE
Skusiłam się ze względu na zapach! Jest obłędny, cudowny i taki.... pomarańczowy! Coś wspaniałego, a ja lubię otaczać się takimi woniami :) Miałam chrapkę na kokos, ale ten wydawał mi się bardziej świeży i z dawką dobrej energii! Do tego produkt obiecuje nam nawilżenie, brak podrażnień... i wiele innych zalet. Ciekawe czy spełni wszystkie obietnice, prawda?
3. Ziaja activ
Jestem wymagająca pod względem antyperspirantu. Nienawidzę kiedy brudzi mi ubrania. Nienawidzę kiedy po godzinie się ulatnia. Jeszcze nie było tak, żebym wróciła do jakiegoś produktu. Ciągle próbuję coś nowego, bo ciągle jestem niezadowolona. Czy ten spiszę się tak jak powinien?


Z kolorowych lakierów na razie nic :D Może niedługo? Mam ochotę na jakiś drugi piasek. Albo na kolejnego Rich Color - tylko który numerek tym razem?! Ostatnio przyglądałam się "piórkowym" lakierom, które wcale mnie do siebie nie przekonały. Szukałam też piasków od Pirre Rene, ale moje Natury chyba znowu są kiepsko zaopatrzone - albo te lakiery w ogóle w nich nie występują, ktoś się orientuje??

sobota, 20 lipca 2013

Princess Nails

Cześć Dziewczyny!

Ostatnio zaniedbywałam bloga, notki były bardzo rzadko. Staram się trochę nadrobić zaległości a Wam pokazać coś, czego jeszcze na moim blogu nie było :) Szukam inspiracji, przeglądam inne blogi, które coraz częściej stają się moimi ulubionymi. Ostatnio z moją paznokciową wyobraźnią było bardzo słabo - wpadłam w okres lekkiego kryzysu, który wcale a wcale nie chciał się ode mnie odczepić.
Chyba ten stan już minął bo w mojej głowie kłębią się nowe pomysły :) Zaglądam też do lakierów, które od dawna nie gościły na blogu, i o których zapomniałam. Aż wstyd, prawda? Szczególnie, że lakiery, które dzisiaj Wam pokażę mają przecież ukochane przeze mnie kolory!

Wzorek (wcale nie taki odkrywczy), który dzisiaj zrobiłam kojarzy mi się niezaprzeczalnie z paznokciami księżniczki :) Pominę fakt, że kolory słodkie i pastelowe. To brokat i kilka cyrkonii najbardziej wprowadza w iście królewski nastrój. Muszę jednak przyznać, że po bliższym spotkaniu z lakierami GR Rich Color i Rimmel Salon PRO jestem bardzo wymagająca, co do krycia i schnięcia naszych paznokciowych specyfików :) Malując pazurki tymi lakierami NO NAME (ni to Safari, ni Da Vinci) byłam tak zła, że nie jesteście sobie w stanie wyobrazić.

4-5 warstw lakieru żeby pokrył paznokieć i wydobył kolor?! Od takich ekstremalnych sytuacji zupełnie się odzwyczaiłam. Moje nerwy były na granicy wytrzymałości. Do tego schnięcie... pół godziny i lakier plastyczny. Ale czego się nie robi, żeby ładnie wyglądać :) Lakiery przez swoje problemy raczej dość rzadko będą się pojawiać, ale nie zapomnę o ich wspaniałych kolorach.

A teraz zapraszam do oglądania Princess Nails!







Jak Wam się podobają?
Ja jestem oczarowana bo brokat świeci się jak szalony :) Do tego cyrkonie tak samo pięknie odbijają światło. Oczywiście nie obyło się bez wypadków - lakier na jednym paznokciu prawej ręki zdarł się ^^ Ale od nowa nie zamierzam kłaść pięciu warstw lakieru, co to to nie O_O I tak pewnie jutro zmaluje coś nowego!

środa, 17 lipca 2013

French nie do końca klasyczny

Cześć Dziewczyny!
 
Tak... zrobiłam w końcu french'a. Do tego sama bym się pewnie nie zdecydowała - dziękuję za odpowiedzi na facebook'u!
Nie byłabym sobą gdybym nie dodała do tego zwyklaczka czegoś od siebie :) Oczywiście nie mogłam przesadzić i nadal wszystko musiało być delikatne, nienachalne i eleganckie. Nawet nie wiecie jak się namęczyłam żeby wyszło względnie równo! Cały french namalowałam cienkim lakierem do zdobień od Golden Rose. Z efektu jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza po dodaniu malutkich szczególików :)

Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Zapraszam na oglądanie!







Na nogach także króluje french - już samiutki. Ale chyba moje stopy niezbyt nadają się do pokazywania w internecie haha :D

Jak Wam mijają wakacje? Już niedługo zleci prawie połowa!

poniedziałek, 15 lipca 2013

Lawendowo-fioletowe

Cześć Dziewczyny!
Przedstawiam Wam moje drugie podejście do metody "Saran Wrap", bardzo ostatnimi czasy popularnej. Za pierwszym razem użyłam lakieru GR Rich Color nr 20, który nafaszerowany jest drobinkami i niezbyt nadaje się do tej metody. Tym razem oba lakiery były jednolite i wzór udał się jak najbardziej :) Muszę jednak dodać, że bez niespodzianek się nie obyło - teraz wiem, że nie każda folia nadaje się do tego zdobienia. Mały paznokieć "okaleczony" przez trochę sztywniejszą folijkę, która zamiast robić ładny marmurek chciała oderwać spodni lakier! Teraz będę używać tylko i wyłącznie folii z torebek śniadaniowych :D

Do zdobienia użyłam dwóch lakierów: GR Rich Color nr 38 (przepiękna lawenda) i Rimmel Salon PRO nr 312 (milkowy lakier "Ultra Violet").

Oczywiście już po zrobieniu zdjęć paznokcie pokazały mi zabrudzenia lakierem w miejscach, w których normalnie bym nic nie zauważyła. Do tego cały czas "naprawiam" swoje suche skórki, mam więc nadzieje, że wybaczycie mi ich stan.





Cały czas zmagam się też z rogami moich paznokci. Odkąd spróbowałam kwadratów - uwielbiam je! Niestety rogi zaczęły ciągle się łamać, przez co paznokcie muszę skracać i nie udaje mi się zapuścić długich :/ Szlag mnie trafia już :D

Też miałyście taki problem? Jak sobie poradziłyście?

Bonus! :D

Właśnie tak wyglądają ostatnio moje poranki... lub popołudnia ;)


piątek, 12 lipca 2013

Miłość w powietrzu

Podobno najwięcej miłości spotyka się w wakacje :D Nim się obejrzałam - już środek lipca! Mi wakacje płyną w tempie ekspresowym i nigdy w życiu nie były aż tak aktywne :) Jak nie rolki, to rower. Jestem też zadowolona z efektów jakie przyniosła mi jazda na rolkach - chociaż zaopatrzyłam się w nie głównie ze względu na frajdę :) Oprócz frajdy przynosi duuuużo więcej!
Ale ale... wakacyjna miłość na paznokciach też się pojawiła! Chociaż moje serca wyszły troszkę koślawe, a białe linie wcale nie są takie proste i jednakowe, to bardzo mi się podoba :) Znowu słodkie kolory i wzory się u mnie pojawiły. Pewnie zauważyłyście też, że często wracam do lakierów Rimmel. Jestem nimi zachwycona i nie mogę przestać używać :)

Zapraszam do oglądania!




Wybaczcie mi skórki! Oprócz zielonego zmywacza z Isany wysuszają je też prawie codzienne treningi w suchym ostatnio powietrzu. Do tego piachy, podpieranie się dłońmi - wszystko to szkodzi. Ale już w ruch poszły kremiki, więc wszystko powinno wrócić do normy :)
Mam też coś problem z "rogami" paznokci, które non stop się łamią. Coś te wakacje dla paznokci nie są łaskawe, a jak u Was?

sobota, 6 lipca 2013

Odrobina słodkości

Na takie upały i letnią pogodę najlepsze są dziewczęce i słodkie wydania mani. To tak moim zdaniem :) Dlatego u mnie będzie dziś słodko, różowo i kwieciście. Nie mogło też zabraknąć typowo letniego akcentu - piasku! Ze zdobienia jestem ogromnie zadowolona - szczególnie, że malowałam bardzo szybko. Jak Wam się podoba słodycz? :)









Jest tu ktoś z Warszawy?? Wybiera się może TU 11 lipca?

czwartek, 4 lipca 2013

Powrót :)

Ufff... już po sesji! Wszystkie egzaminy zaliczone, wrześniowi mówię "papa!" :D Zaniedbałam trochę bloga, za co ogromnie przepraszam. Wracam jednak i obiecuję bywać tutaj już częściej!

Te z Was, które śledzą mnie także na facebook'u wiedzą już, że zostałam jedną z 10 szczęśliwych laureatek Rimmela :) Pamiętacie na czym polegał konkurs?
Po pierwsze - wysłanie ankiety zgłoszeniowej, z której 40 osób zostało wybranych do testowania 4 kolorów lakierów Rimmel Salon PRO wybranych przez siebie.
Po drugie - założenie wątku na portalu wizaz.pl (mój jest TUTAJ) i umieszczeniu w nim minimum 3 manicure wykonanych za pomocą otrzymanych lakierów. Test trwał około 2-3 tygodni :)

Dziewczyny, które testowały lakiery razem ze mną na prawdę starały się i powiem Wam, że jestem w chwili obecnej ich wielką fanką :) Podziwiam umiejętności! Niestety, trafiły się także osoby nieodpowiedzialne i bezczelne. Nie rozumiem, jak można ściągać zdjęcia z internetu, mówić "to moje" i jeszcze oszukiwać, że są tam testowane lakiery?? Mam nadzieję, że te "przypadki" otrzymają porządną karę!

Z 40 osób, które testowały lakiery 10 miało dostać główną nagrodę. Moja praca została doceniona i śpieszę się pochwalić, że w tej magicznej 10 się znalazłam! :D Dzisiaj tez przyszła nagroda! A w niej:

- tusz do rzęs Scandaleyes  LYCRA flex
- błyszczek do ust Stay Glossy nr 640 "all day seduction"
- szminka w płycie Apocalips nr 501 "stellar"
- róż Match Perfection nr 002
- kredka wodoodporna Scandaleyes Waterproof Kohl Kajal
- kremy BB 9-in-1 odcienie light oraz medium.

Po pierwszych próbach jestem zachwycona wodoodporną kredką. Koniecznie muszę ją wypróbować! Fioletowy kolor wygląda obłędnie - jestem ciekawa czy dobrze będzie mi w fioletowym makijażu :)
Apocalips również mnie zachwyciła - jednak kolor to bardzo "dziki róż", do którego będę musiała się przyzwyczaić. Płynna konsystencja również mnie urzekła, a jak! Rimmel doskonale dobrał do mnie odcień różu do policzków oraz błyszczyk. Wiecie na pewno jak podchodzę teraz do fluidów, prawda? Kremy BB będą czekać więc na rodzinne imprezki i wesela, na których trzeba skórę jednak wyrównać. Ale na pewno wypróbuję! Kolory też są bardzo fajne - light pasuje do mojej nieopalonej jeszcze cery, natomiast medium wydaję mi się idealny w momencie opalenia :) Jestem zachwycona i bardzo dziękuję Rimmel za tak wspaniały prezent!

Z nowości - wyprzedaże mnie nie ominęły. Wydałam całe 4 zł na rzeczy poniżej:


Po 2 zł za lakier i komplet kwiatków. Śmiech na sali! :D Nie mogłam się oprzeć! Zastanawiam się jeszcze, czy nie wrócić się po liliowe kwiatki, jak myślicie?