Powoli wracam - mam nadzieję, że już na dobre :) Musicie mi wybaczyć ale ten rok jest zwariowany, zalatany ale też szczęśliwy i bardzo chciałam z tego skorzystać. Już mogę zdradzić, że ślub i wesele były jak z bajki. Przeprowadzka dała w kość ale podróż poślubna naładowała ponownie baterie i teraz mogę szaleć paznokciowo :)
Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami moją opinią na temat płytki BPS, a mianowicie płytki o numerze BPL-029. Znajdziecie na niej mnóstwo kwiatowych wzorów, głównie są to wzory całopaznokciowe ale znalazło się też kilka "akcentów". Dla kogoś kto lubi kwiatowe paznokcie (ja najbardziej zaliczam się do tej grupy) na pewno przypadnie do gustu i złapie za serce.
Tak jak w przypadku poprzednich płytek i tutaj potrzebna jest wprawna ręka do stemplowania i dobry, wygodny stempel. Ja używam od jakiegoś czasu przezroczystego, który jest do tej pory najlepszym jaki miałam. Wzory są odpowiednio wyżłobione więc odrobina cierpliwości i chęci a na pewno uda się przenieść każdy wzór na paznokieć :)
Chyba bardziej lubię płytki z dużą ilością wzorów, fajnie jest mieć spory wybór. Łapie się jednak czasami na tym, że nie mogę się zdecydować (to jedyna wada płytki hehe ;) ).
Poniżej kilka przykładów zdobień, które za pomocą płytki wykonałam. Myślę, że mimo jesiennej pogody i atmosfery nie zrezygnuje z kwiatów. Będą się pojawiać - nie odmówię sobie tak ładnych motywów :)
Moje najnowsze pazurki. W niebieskościach :)
Tego wzoru byłam ciekawa najbardziej. Przy pierwszych próbach stemplowania nie radziłam sobie - okazało się, że problemem był lakier. Zmieniłam i wyszło jak należy :) Tylko top rozmazał delikatnie wzór...
Na hybrydzie również nosiłam wzory z płytki. Tutaj na "uroczo". Każdy się zachwycał ;)
Przy hybrydach nie doświadczam tego problemu, a mianowicie "wystających" części odbitego wzoru. Zawsze po nałożeniu i utwardzeniu topu mogę przemyć wszystko zmywaczem, co usuwa wszystko co wyszło poza obrys paznokcia. Przy zwykłym malowaniu cały czas zostaje mi "coś" a próby wyczyszczenia kończą się uszkodzeniem pomalowanego paznokcia... Jak Wy radzicie sobie z czyszczeniem resztek po odbitym wzorku? Może macie aż taką wprawę z patyczkami kosmetycznymi? A może któraś z Was używa tego "magicznego Peel off", jak się sprawuje? Chętnie posłucham rad bo nerwy mnie już zjadają ;)
Co myślicie o tej płytce? Jak podobają Wam się wzory?
Pamitajcie o kodzie rabatowym na zakupy w BPS! :)
Do zobaczenia! :*