Mimo, że sama sobie zrobiłam piaskowy lakier nijak się on ma do tego prawdziwego!
Wiem, bo właśnie w moje łapki trafił:
Golden Rose Holiday nr 63
Pojemność: 11 ml.
Buteleczka: szklana, elegancka :)
Kolor: piaskowy róż mieniący się niebieściutkim brokatem!
Wykończenie: lakier o efekcie "cukrowej posypki" - czytajcie piaskowy.
Konsystencja: bałam się jej, szczerze. Myślałam, że maluje się nim tak samo jak moim domowym specyfikiem, ale nie! Konsystencja jest troszkę lejąca, idealnie się nakłada! Raczej skórek sobie nie zalejemy, chyba, że bardzo się postaramy ;)
Krycie: jedna warstwa prześwituje i nie pokrywa idealnie paznokcia. Dwie jednak w zupełności wystarczą. Szczerze powiedziawszy bardziej podoba mi się efekt po jednej warstwie lakieru - wtedy lakier jest taki... bardziej piaseczkowy. Muszę spróbować położyć go na kolorową bazę.
Pędzelek: świetny - nic dodać, nic ująć. Wygodnie się nim maluje, nabiera odpowiednią ilość lakieru.
Schnięcie: jestem bardzo zadowolona bo schnie w około 20 minut na kamień.
Trwałość: bez uszczerbku wytrzymał około 2-3 dni. Po tym czasie zaczęły ścierać się końcówki (lubię jak się ścierają a nie odpryskują!)
Pora na zdjęcia!
Najpierw jedna warstwa lakieru:
Ależ się błyszczy, prawda? Jak szalony :D
A teraz dwie warstwy:
Mam nadzieję, że widzicie różnice? Przy jednej warstwie piasek jest jakby ostrzejszy - a ten efekt bardzo mi się podoba :)
Kolor przepiękny, a ja ostatnio lubuje się w pudrach. Jestem przekonana, że do opalonych dłoni będzie fantastyczny!
Jako osoba, która szczególnie nienawidzi zmywania brokatowych lakierów, nałożyłam pod niego bazę Peel off. Niestety zrobiłam źle! Ten lakier bez problemu zmywa się zwykłym wacikiem i to bez potrzeby agresywnego zmywania. Raz-dwa - lakieru nie ma. Niestety w tym wypadku baza jedynie uprzykrzyła mi życie zamiast pomóc, tak jak pomaga przy prawdziwych brokatach.
Uwielbiam piaski <3
Pięknie, napaliłam się na te piaskowce
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie.Muszę kupić sobie jakiś piaskowiec :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę dwie warstwy, a lakier sam w sobie jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńSamej jednej warstwy nosić nie będę, ale muszę wypróbować na bazowym - żeby końcówki nie prześwitywały :)
Usuń:) właśnie dziś też dodałam o nim post;p dla mnie jest piękny, ale 2 warstwy musza byc
OdpowiedzUsuńJa się właśnie pomiędzy tym różem zastanawiałam, a koralem :) Wzięłam ten drugi i tez przed chwilką wrzuciłam notkę. Piękny jest ten róż, ale chciałam coś bez żadnych drobinek, dlatego 66 jest ze mną.
OdpowiedzUsuńja już też mam dwa piakswoce, uwielbiam je! ja mam te z Lovely :)
OdpowiedzUsuńLubię taki efekt na paznokciach, jest uroczo i delikatnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuń