Cześć Dziewczyny!
Ostatnio zaniedbywałam bloga, notki były bardzo rzadko. Staram się trochę nadrobić zaległości a Wam pokazać coś, czego jeszcze na moim blogu nie było :) Szukam inspiracji, przeglądam inne blogi, które coraz częściej stają się moimi ulubionymi. Ostatnio z moją paznokciową wyobraźnią było bardzo słabo - wpadłam w okres lekkiego kryzysu, który wcale a wcale nie chciał się ode mnie odczepić.
Chyba ten stan już minął bo w mojej głowie kłębią się nowe pomysły :) Zaglądam też do lakierów, które od dawna nie gościły na blogu, i o których zapomniałam. Aż wstyd, prawda? Szczególnie, że lakiery, które dzisiaj Wam pokażę mają przecież ukochane przeze mnie kolory!
Wzorek (wcale nie taki odkrywczy), który dzisiaj zrobiłam kojarzy mi się niezaprzeczalnie z paznokciami księżniczki :) Pominę fakt, że kolory słodkie i pastelowe. To brokat i kilka cyrkonii najbardziej wprowadza w iście królewski nastrój. Muszę jednak przyznać, że po bliższym spotkaniu z lakierami GR Rich Color i Rimmel Salon PRO jestem bardzo wymagająca, co do krycia i schnięcia naszych paznokciowych specyfików :) Malując pazurki tymi lakierami NO NAME (ni to Safari, ni Da Vinci) byłam tak zła, że nie jesteście sobie w stanie wyobrazić.
4-5 warstw lakieru żeby pokrył paznokieć i wydobył kolor?! Od takich ekstremalnych sytuacji zupełnie się odzwyczaiłam. Moje nerwy były na granicy wytrzymałości. Do tego schnięcie... pół godziny i lakier plastyczny. Ale czego się nie robi, żeby ładnie wyglądać :) Lakiery przez swoje problemy raczej dość rzadko będą się pojawiać, ale nie zapomnę o ich wspaniałych kolorach.
A teraz zapraszam do oglądania Princess Nails!
Jak Wam się podobają?
Ja jestem oczarowana bo brokat świeci się jak szalony :) Do tego cyrkonie tak samo pięknie odbijają światło. Oczywiście nie obyło się bez wypadków - lakier na jednym paznokciu prawej ręki zdarł się ^^ Ale od nowa nie zamierzam kłaść pięciu warstw lakieru, co to to nie O_O I tak pewnie jutro zmaluje coś nowego!
Piękne kolory, szczególnie ta zieleń:)
OdpowiedzUsuńChyba na moich pazurkach zagości za niedługo coś podobnego, bo bardzo mi się podoba:)
Dziękuję! :)
UsuńJa myślę, że u mnie w różnych wersjach kolorystycznych też nie raz zagości jeszcze :) Chętnie zobaczę Twoją wersję!
widać, że tych warstw jest tu kilka :D jednak to nie zmienia faktu, że kolory są zabójczo sliczne! szczególnie ten pistacjowy :-)
OdpowiedzUsuńmam w folderze 'zdjęć do pokazania' bardzo podobny mani :-) różowy z fioletowymi drobinkami :D
"Pistacja" to jeden z ulubieńszych odcieni mięty :D
UsuńOj powiem Ci, że ostatnio choruję na to co Ty, lakier musi kryć dobrze, rzadko sięgam po marki no name, lub mi nie znane, a jak już się to zdarzy zazwyczaj się wkurzam przy ich użyciu, szczególnie teraz gdy czasu mam niewiele, lakier musi szybko wyschnąć bo inaczej mój maluszek zniweczy całą moją pracę :P
OdpowiedzUsuńCo do mani, masz rację wzór i kolory bardzo bajkowe w stylu księżniczki :)
Zrobiłyśmy się wygodne, prawda? :D
UsuńTobie się nie dziwie, masz mnóstwo pracy z maleństwem. Ale we mnie to wstąpił leniuch :D
jejku, jak ładnie :)
OdpowiedzUsuńzrobiło się tak słodko :)
Dziękuję :*
UsuńKolory są bardzo ładne, ale ja też raz poczułam "ten ból" malując lakierami no name i od tamtej pory wolę jednak zainwestować 2-3zł więcej na lepszej jakości lakier, a nie przeżywać stres nakładając coraz to kolejną warstwę i zastanawiać się kiedy ten kolor wreszcie się pojawi :).
OdpowiedzUsuńA ja głupia wydałam kiedyś po 7zł/sztuka za te lakiery! Drożej wyszło niż ulubione Rich Color, które kryją...
Usuń"No name" mówię stanowcze NIE :D
Lubię bajkowe zdobienia.. śliczne!:)
OdpowiedzUsuńZdobienie mega słodkie i bardzo urocze :) Podobają mi się te kolory, dlatego szkoda, że taki koszmar miałaś z nakładaniem. Nie lubię takich lakierów. Jednak warto było sie pomęczyć, bo przepięknie całość się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńzdobienie jest cudne i delikatne :) podoba mi się całość
OdpowiedzUsuńciekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńMoże nie odkrywcze, ale za to jakie ładne! :) Bardzo w moich kolorach.
OdpowiedzUsuń