sobota, 10 maja 2014

Lovely St. Tropez nr 1

Cześć Dziewczyny!

Lakierowy tydzień promocji powoli dobiega końca. Aż strach zajrzeć do któregokolwiek Rossmanna w poszukiwaniu perełek i po uzupełnienie zapasów. Co nie weszłam to zastawałam istną masakrę. Ten tydzień należał też do szminek - tutaj nie jestem wcale zaskoczona, że 90% klientek używało produktów sprzedażowych jako testerów. To nagminne zachowanie, które należy tępić ale strach się do takich odezwać, bo można być nieźle zbluzganą. Zaskoczył mnie natomiast stan wielu lakierów! Było po nich widać, że były używane, odkręcone, rozlane! Już nawet niektóre półki były całe w rozlanym lakierze :/
Na moje wielkie szczęście trafiłam na dopiero co dołożony towar wywieziony z zaplecza ;) Niewiele myśląc zgarnęłam dwa lakiery z serii St. Tropez od Lovely. Nie zastanawiałam się bo akurat to kolory, które chodziły mi po głowie! Nie byłam zorientowana zbyt bardzo w tej kolekcji, przy zakupie nie wiedziałam nawet, że wykończenie jest satynowe. Totalna niespodzianka! Dzisiaj chciałam pokazać Wam pierwszy z nich - morską zieleń.

Lovely St. Tropez nr 1

Pojemność: 8 ml
Buteleczka: okrągła z białą nakrętką.
Kolor: morska zieleń, troszkę mięta. Przepiękny pastelowy odcień.
Wykończenie: w butelce wygląda jak perła - fuj! Jednak po pomalowaniu... cudowna satyna. Troszkę jak półmat. Ja nazwałabym to wykończenie - zmrożonym (a to dlatego, że bardzo przypomina zmrożone koraliki, które wykorzystuje do robienia biżuterii).
Konsystencja: nie jest to ani lakier rzadki ani gęsty. Taki akurat do nakładania i nie zalewania sobie skórek.
Krycie: jedna warstwa delikatnie prześwituje - w zależności jak nałożymy lakier. Dodając drugą mamy już intensywny i zakrywający kolor.
Pędzelek: dość szeroki i długi, bardzo dobrze rozprowadza lakier.
Schnięcie: troszeczkę dłuższe niż przeciętne 10-15 minut. Dość długo zostaje plastyczny, stwierdzam to bo po około pół godziny poszłam spać a rano ujrzałam kołderkowe wzorki ;)
Trwałość: sprawdzam :)
Zmywanie: sprawdzam :)
Cena: normalna cena to około 8,49 zł. Ja kupiłam w promocji za około 4,33 zł.
Dostępność: tam gdzie szafy Lovely, Rossmanny.







Mój aparat na 100% przekłamał kolory. Powinno być w nim odrobinę zieleni ale nie chciałam nic zmieniać w zdjęciach. Natomiast drobinki, wykończenie... mmmm.... Wszystko zgadza się ze zdjęciami :) Jestem zachwycona bo właśnie coś takiego od dawna mi chodziło po głowie!

A Wam jak się podoba? :)

Buziaczki :*

6 komentarzy:

  1. A ja się na nie nie skusiłam, trochę zaczynam żałować... ale jestem już bankrutem xD Bardzo ładny jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooj można faktycznie zbankrutować przez te promocje :D Chyba, że pseudoklientki wystraszą wcześniej :D
      Lakier jest bardzo fajny, ja tam będę na niego namawiać ;)

      Usuń
  2. chyba nie dla mnie ten kolorek.... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie to jest on okropny. Nie lubię takich perłowych lakierów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny chociaż mnie osobiście drażnią widoczne ślady pociągnięcia pędzelkiem, dlatego raczej na ten lakier się nie skuszę

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami :)