Pewnie już każda z Was słyszała o lakierach WIBO, które powstały we współpracy z bloggerkami. Jestem zachwycona większością kolorów, jednak przepadam zawsze dla tych miętowych. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok Mint Sorbet. Co to, to nie! Zachwyciło mnie w nim to, że błyszczy się on niebieskimi i złotymi drobinami, czego nie widziałam na zdjęciach od twórczyni lakieru Siouxie.
Nie zniechęciłam się jednak dość surową opinią na temat lakieru. Cóż, dla takiego koloru mogę przeżyć kilka wad :)
A o samym lakierze:
Zauważyłam, że lakier trzeba szybko rozprowadzić, bo jeśli chcemy pociągnąć pędzelkiem drugi raz w tym samym miejscu psujemy mani. Lakier jakby wysycha i kawali się wtedy na paznokciu. Chociaż "właściwe" wysychanie zajmuje mu sporo czasu. Dużo za dużo... Nie umiem nałożyć bardzo cienkich warstw tego lakieru, wydaje mi się to wręcz niemożliwe przez jego konsystencję i trudność, którą opisałam wyżej. A jeśli chodzi o krycie - jest przeciętne. Przy normalnych warstwach uzyskamy je nakładając dwie. Po raz kolejny trafiłam też chyba na felerną buteleczkę, bo po wyschnięciu lakieru uwydatnia on jakieś grudki...
Na moich pazurkach wytrwał on bez uszczerbku i topów około 2-3 dni. Czyli bardzo zadowalająco. Na pewno lakier lepiej prezentuje się na długich pazurkach. Moje pstynki niestety trudno pomalować przy tej gęstości lakieru.
Czy polecam? Ciężko powiedzieć. Tym, które uwielbiają miętowy kolor - jak najbardziej! Miętka jest przepiękna. Przypomina trochę lody miętowe. Założę się, że odcień przypadnie do gustu wielu miętomaniaczkom. Jeśli chodzi o resztę - na pewno nie spodoba Wam się czas schnięcia, konsystencja też może być trudna do przyzwyczajenia.
Będę go używać, ale tylko wtedy kiedy lakier będzie miał odpowiednio dużo czasu na wysychanie. Inaczej można zapomnieć o schludnych pazurkach - na 100% odciśniemy na nich "wzorki". Kolor jest obłędny... tylko dlaczego reszta nie chce być tak fajna :(
Jak zauważyłyście pewnie - na prawdę sprawiał mi kłopot z malowaniem... Do tego dowiedziałam się o pewnej smutnej rzeczy na temat tego lakieru KLIK!
Podejrzewam, że Siouxie na prawdę namęczyła się z wymyślaniem i oddaniem koloru, a firma tak brzydko postąpiła... Co o tym myślicie?
Faktycznie kolorek prześliczny.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jedynie kolor. Miałam wielkie nadzieje co do tego lakieru.
Usuńczuć wiosnę!:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego z okazji naszego święta:*
Idealnie wiosenny, to prawda :D
UsuńDziękuję za życzenia! Wszystkiego Naj :*
Wszystkie kolory z tej serii mi się podobają. Jednak negatywne opinie jakie pojawiają się na blogach zniechęcają mnie do kupna :)
OdpowiedzUsuńNegatywne opinie są tutaj uzasadnione. Niestety lakiery nie są w 100% dopracowane. Tzn., nie wiem jak pozostałe kolory - mięta niestety nie jest lakierem idealnym (z wyjątkiem koloru).
UsuńKolory fajne.. ale tyle negatywów... aż szkoda, na pewno nie kupię lakieru żeby pół dnia wysychał, bo go zdemoluję przez ten czas...:)
OdpowiedzUsuńWIBO nie poszalało z tymi lakierami... a były tak wyczekiwane i miały tak fajne wejście...
UsuńJa osobiście jestem rozczarowana tą nową kolekcją lakierów. Kolory super, ale jakość straszna :/ a ten stary miętowy jest lepszy, bo nie sprawiał problemów przy nakładaniu, lepsza konsystencja i czas schnięcia :)
OdpowiedzUsuńjak na razie miałam na paznokciach mglistą poświatę - o jeny jaki śliczny kolor! ale kurcze zdziwiłam się jak trudno się go nakładało.. i pomimo seche wysychał tak długo, że zepsułam trochę mani - zupełnie się tego nie spodziewałam.
poprzestanę na tych dwóch buteleczkach i więcej nie kupię.
Jakość pozostawia wiele do życzenia. Też wydaję mi się, że "stała" kolekcja sprawia mniej problemów. Co do "mglistej poświaty" wydał mi się aż za jasny - a także się nad nim zastanawiałam. Moje postanowienia są takie same jak Twoje - to co mam wystarczy.
UsuńTeż mam ten odcień i jest mega wkurzający. Kolor fajny, ale do pełnego krycia trzeba 3 warstw- a te schną chyba godzinami! Nawet z Poshe schnie mega długo- bo niby płytka sucha, ale czuć ze pod spodem lakier jest jeszcze plastyczny. Przez to poprawiałam dzisiaj moje paznokcie chyba z 5 razy bo ciągle gdzieś zahaczałam. Do tego mój okaz ma w sobie gluta! Dosłownie, wyciągam pędzelek z buteleczki a na nim wielki żelowy glut!
OdpowiedzUsuńKolory z kolekcji są boskie, ale same lakiery byblowe, dla tego nic więcej poza tym miętusem nie kupię.
O zgrozo... to ja myślałam, że trafiłam na bardzo felerną buteleczkę a Twoja jeszcze gorsza. Bardzo lubię tą firmę, aż nie mogę uwierzyć, że tak im się nie udały te lakiery poza kolorami.
Usuńmam wrażenie że postawili tylko na kolor, a jakość poszła w kont. No trudno- zdarzają się i w lepszych firmach takie bubelki :) na szczęście lakiery są całkiem tanie więc wiele nie tracimy :D
Usuńteż go posiadam, ale jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńkolorek rzeczywiście jest przepiękny, szkoda że resza nie idzie z nim w parze :(
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy niemalże identyczne odczucia odnośnie tego lakieru. :D
OdpowiedzUsuńOj tak... a szkoda, że te odczucia są takie jakie są. Mogli się bardziej postarać! ;)
Usuń