Jak wspomniałam w poprzednim poście z "Lisimi łapkami" ostatnio cierpię na brak czasu. Jednak niezmiernie mi się ten brak zaczął podobać bo wiążę się z robieniem bransoletek :) Nauczyłam się szydełkować biżuterię z malutkich koralików. Jedna bransoletka już wykonana, trafi do Oli (w podzięce za rysunek :*):
Wykonana z koralików 2,5 mm, przy zapięciu dynda żółw :D Kolor na opakowaniu koralików wskazywał na "piaskowy" jednak bardziej wpada mi w złoto.
Na domiar wszystkiego dziś przyszła paczka z dostawą koralików! Mam już aż 15 różnych kolorów!
Dziś nawlekałam koraliki na kolejny szydełkowy sznur (ciekawe czy zostanie u mnie czy trafi do kogoś innego), będzie trójkolorowy (krem+błękit+biały). Jeszcze nie robiłam takiego wzoru, jestem pełna nadziei, że wyjdzie tak jak wymyśliłam, ale to okaże się pewnie dopiero jutro :D
A tutaj pogląd na kolory:
Już nie mogę się doczekać, aż ją skończę!
Śliczna ta bransoletka, a żółwik tylko dodaje jej uroku. Koniecznie pokaż następne;)
OdpowiedzUsuńSzybko dziergam! Może jutro da radę skończyć i pokazać :)
UsuńŚwietnie Ci idzie :). Sama już lata nie robiłam bransoletek. Powodzenia w kolejnych :).
OdpowiedzUsuńDziękuje!
UsuńA też tego rodzaju dziergane? Czy inne? :D