Trzeci tydzień zabawy okazał się dla mnie dużym wyzwaniem. Nie miałam w ogóle żadnych godnych uwagi pomysłów (oprócz tego, o którym wspomniałam w ostatnim poście). Zresztą, nadal nie jestem zadowolona. Na domiar złego ten tydzień był okropnie zapracowany, brakowało czasu.
Ale dałam radę! Do końca tygodnia zostały 3 godzinki a ja na ostatnią chwilę wklejam moje małe sóweczki :D Mam nadzieję, że chociaż je przypominają.
Jak Wam się podoba? Niestety to żaden szczyt formy xD
Powiało grozą!
a moim zdaniem bombowo :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuje! :D
Usuń