niedziela, 11 sierpnia 2013

Lakierowa współpraca - misja "banan"



 Cześć Dziewczyny!

Gdyby nie Gosia z PomalujMnie nie skusiłabym się na żaden lakier z Rossmannowej promocji "-40%" (ile czasu już minęło!). Jednak zainspirowana jej zakupami i bananowym lakierem od Lovely stwierdziłam, że nie przegapię szansy i sprawie sobie również bananowy kolor, który już od dawna za mną chodził. Okazało się, że żółte pastele są dwa: nr 100 i nr 334. Stóweczkę wybrałam ja, Gosia skusiła się natomiast na nr 334. Skoro we dwie mamy podobne lakiery w podobnych kolorach chciałyśmy zrobić dla Was porównanie (dzięki inicjatywie Gosi) zarówno zdjęciowe jak i opisowe :) Jesteśmy bardzo ciekawe, który z nich przypadnie Wam bardziej do gustu. Starałyśmy się jak najmocniej oddać kolor lakierów na zdjęciach i testowałyśmy je w domowych zaciszach.
Gotowe na wspólną notkę? ;)

Banan nr 100
Kolor

Kolor nr 100 to pastelowy odcień żółtego. Wydaje mi się, że widać w nim troszkę Słoneczka. To coś w stylu neonowej żółci rozbielonej bardzo białym kolorem.
Wykończenie

Lakier ma to do siebie, że bardzo lubi błyszczeć. Nie jest to zauważalne przy pierwszej warstwie, jednak przy drugiej już zdecydowanie tak. Nie mogę jednak powiedzieć żeby "Gloos Like" wyglądał jak żelowe paznokcie. Co to, to nie. Jest piękny błysk, może i tafla wody - nie jest to jednak charakterystyczny żelowy efekt.
Konsystencja

Nie jest bardzo gęsto. Lać się też nie leje po skórkach - chyba, że nieostrożnie malujemy, wtedy bardzo lubi. Konsystencja jest na tyle dziwna, że przy wolnym malowaniu jakby zastygał i już schnął, co jest bardzo upierdliwe. Trzeba szybko i precyzyjnie poruszać pędzelkiem.
Krycie

Na pewno zawiedziemy się kiedy lubimy malować tylko jedną warstwą. Pierwsza smuży i glucieje na paznokciu. Jednak druga wszystko ładnie wyrównuje. Podejrzewam, że nie zakryje jednak długich paznokci, końcówka będzie minimalnie widoczna.
Schnięcie

Jak dla mnie, to była największa katorga. Dwa razy przymierzałam się do tego lakieru. Pierwszy się nie udał bo lakier po kilku godzinach od malowania był plastyczny i zdarł się kiedy czegoś dotknęłam. Podejrzewam jednak, że może to być wina odżywki pod spodem, bo przy drugim malowaniu (bez żadnej bazy) lakier wysechł w czasie przeciętnym - tzn. był niezniszczalny po około 30 minutach.
Pora na najważniejsze! Przedstawiam Wam banana o numerze 100. Pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają jedną warstwę lakieru. Pozostałe to już standardowe dwie warstewki. 





__________________________________________________________

Banan nr 334
Kolor
W buteleczce kolor wygląda na bardzo jasny bananowy odcień. Jednak im więcej warstw nałożymy na paznokcie tym kolor będzie wyraźniejszy. Oczywiście nie zmienił się nagle w rażący żółty. Jest to nadal ładny pastelowy żółty.;)
Wykończenie
Lakier nie posiada żadnych drobinek czy nawet odrobiny shimmeru (a szkoda). Mimo tego lakier bardzo ładnie błyszczy. Czy wygląda jak żelowe paznokcie? Moim zdaniem trochę tak. Nie jest to oczywiście kopia idealna żelowych paznokci, ale lakier ma coś w sobie co wygląda trochę bardziej żelowo niż normalne lakiery.
Konsystencja
Konsystencja wydaję się być idealna, aż do momentu pociągnięcia pędzelkiem po płytce paznokcia. Lakier nagle staje się gęsty i trudny do rozprowadzenia. Przy pierwszej warstwie jest to jeszcze znośne, ale przy drugiej i trzeciej jest to po prostu irytujące. Robią się smugi i paznokcie wyglądają nieestetycznie.
Krycie
Pierwsza warstwa wygląda bardziej jakby paznokcie były zafarbowane wcześniejszym lakierem. Druga już trochę kryje. O ile przy krótkich paznokciach ten efekt mógłby być już wystarczający, to w przypadku długich pazurków z biała końcówką wygląda to po prostu nie fajnie. Trzecia warstwę nałożymy już z wielką irytacją i będziemy czekać baaaardzo długo aż to wszystko zaschnie. Przynajmniej wtedy mamy ładne krycie (chociaż mam wrażenie , ze gdzieniegdzie przydałaby się i czwarta warstwa)
Schnięcie
Gdyby lakier krył po 2 warstwach, nie miałabym prawa przyczepić się do czasu schnięcia. Niestety lakier potrzebuje co najmniej trzech warstw a wtedy schnie, schnie i schnie… Ogólnie ogromny minus.
Jeśli jesteście ciekawe jak Lovely nr 334 wygląda na paznokciach spójrzcie poniżej.
1 warstwa

 2 warstwy

3 warstwy


_______________Cechy wspólne_______________
Pojemność

Jest to ta sama seria lakierów więc oba mają po 8 ml, co oznacza, że lakieru jest dość sporo i starczy na wiele malowań.
Buteleczka

Nowe butelki są zdecydowanie ładniejsze od poprzednich linii. Okrągły kształt, okrągła zakrętka. Nie musimy chyba mówić, że butelki są szklane? ;) Zastrzeżenie tylko do śliskiej nakrętki, która czasem z nami nie współpracowała. Duży plus za design, który bez wątpienia zachęca do zakupu.
Pędzelek

Zaliczamy go do tych średnich, wygodnych i nie sprawiających problemów. Mimo sporej zakrętki pędzelek nie jest przez nią zasłonięty ;) Ścięty na równo, bez żadnych zaokrągleń, które czasem ułatwiają malowanie. Ale bez tego bardzo dobrze radzi sobie trafiając we wszystkie zakamarki. Nie za duży nie za mały, lecz w sam raz. Lubimy takie pędzelki, bo wygodnie się nimi maluje.
Trwałość

Z tym lakierem wytrzymamy około 2 dni bez szwanku. Dopiero po drugim dniu zaczął odpadać - czego bardzo nie lubimy. Dwa dni to też przeciętnie jeśli chodzi o lakier :) Po nałożeniu topu wytrzymuje jakieś 3-4 dni. Ale nie oszukujmy się, jest to zasługa tylko i wyłącznie topu, bo sam lakier szału nie robi pod względem trwałości

Moja ocena

Ja bym mu dała 4 – tylko z tego względu na to, że bardzo często zmieniam kolor na paznokciach. Inaczej byłoby gorzej przez gluty przy malowaniu i odpadanie lakieru a nie ścieranie końcówek, no i trwałość :D

Ocena Gosi

Ogólna ocena to 3+, głównie ze względu na czas schnięcia, trwałości i problemy z nakładaniem lakieru. Lakier jednak może lepiej się sprawdzić przy krótszych paznokciach oraz przy użyciu wysuszacza. Pewnie wrócę kiedyś do tego lakieru, ale tylko i wyłącznie przez jego kolor, gdyż jest pogodny, wakacyjny i bardzo optymistyczny.

Lakiery kuszą swoim wyglądem i barwami. Niestety na tym kończy się cały zachwyt. Żółtki od Lovely wypadają średnio, lecz uroku i ciekawych barw nie można im odmówić. Może inne kolory prezentują i używają się lepiej? Na razie nie sprawdzałyśmy :)


4 komentarze:

  1. Swietny pomysł na notkę :) bardziej podobał mi się chyba pierwszy kolorek :) Mozliwe ,że to za sprawą zdjęć :) Mam od lovely mocny i żywy żółty , barodz się z nim polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! :) Różnica między kolorami jest tak na prawdę minimalna. Chyba 100 więcej żółtych tonów ma.

      Usuń
  2. ale fajny post! tez mi się pomysł podoba:)
    Szukam ciągle idealnego banana.. chyba ten 100 byłby ok.. na paznokciach wygląda przywoicie:D
    Cyba z miyo widziała 2warstwowy banan.. i wszystko pięknie.. ogólnie ciężko trafić na coś przyjaznego w tym odcieniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak.. o banany ogromnie trudno. Jak zobaczyłam ten to od razu się rzuciłam na niego :D Aplikacja mogłaby być przyjemniejsza i schnięcie również ;)

      Usuń

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami :)