Witam po długiej przerwie :) Przetrwałam ten tydzień i powoli wracam do pazurków!
Wstyd się przyznać, ale nie miałam nigdy lakieru magnetycznego. Ostatnio jednak wpadłam na pomysł, że pora takie cudo wypróbować - zdecydowałam się je nabyć po ciężkim dniu na uczelni. Ponoć zakupy w tym momencie są jak najbardziej wskazane ;)
Ostatecznie w moje ręce wpadły dwa kolorki, z czego jeden chciałam Wam dzisiaj zaprezentować.
Golden Rose Magnetic 09
Pojemność: 11 ml
Buteleczka: szklana, kwadratowa z białą, perłową nakrętka.
Kolor: ciemny niebieski, lekko wpadający w granat.
Wykończenie: lakier magnetyczny z metalicznym wykończeniem.
Konsystencja: rzadki, wygodny w rozprowadzaniu. Trzeba uważać przy malowaniu bo lubi zahaczyć o jakąś skórkę przy naszej nieuwadze.
Krycie: jedna, grubsza warstwa - tak jak zaleca producent ;) Potrzebna jest nam ona do tego, aby wzór ładnie wyszedł na płytce paznokcia.
Pędzelek: długi i dość cienki. Maluje się nim wygodnie i szybko.
Schnięcie: czas świetny - 10 minut i z głowy!
Trwałość: pokryty Sally Hansen Insta Dri wytrzymał 3 dni bez odprysków. Po trzech dniach zaczęły się malutkie odpryski i starte końcówki.
Zmywanie: ekspres! Nie robi żadnych problemów.
Cena: kupiłam w promocji za 9,90 zł - promocja dalej trwa a kupując oznaczone kolory dostaniemy nie jeden, a dwa magnesy o różnych wzorach.
Dostępność: wyspy Golden Rose i sklep internetowy.Troszkę zabawiłam się wzorami i nie zastosowałam się w 100% do wytycznych z opakowania ;)
Mi efekt ogromnie się podoba :) Może na zdjęciach tego nie widać - ale dzięki magnesowi powstaje na paznokciach fajna "głębia". Najładniej wyglądają pociągnięte dodatkowo nabłyszczającym topem :) Muszę jeszcze wypróbować standardowe wzory (mam magnes paski i jodełkę). Bardzo żałuję, że dopiero teraz skusiłam się na ten rodzaj lakieru, ale nadrobię zaległości!
Przez egzaminy i zaliczenia bardzo zaniedbałam paznokcie :( Biedaki znowu się połamały, nie miałam czasu ani na oliwki, ani na odżywki, ani na kremy... :/ Mam teraz trochę wolniejszy czas więc od razu zaczynam ostrą regenerację!! A co u Was? Czy okres przedsesyjny/sesja sponiewierał Was tak samo jak mnie? :D
Buziaczki! :*
ja też jeszcze nie miałam do czynienia z magnetycznym :D ale jakoś mnie nie kusi
OdpowiedzUsuńJa się dość długo zastanawiałam nad nimi, bo nie łatwo znaleźć jakieś fajne mani z nimi w roli głównej - może to dlatego większości osób nie kuszą :D
Usuńja mam magnetyczne lakiery, ale jakoś za nimi nie przepadam. chociaż muszę przyznać krycie mają świetne :)
OdpowiedzUsuńŻeby większość lakierów miała takie krycie...
UsuńBardzo lubię lakiery magnetyczne, te od Golden Rose są świetne :) Najczęściej maluje nimi paznokcie u stóp, u dłoni rzadko. Uwielbiam je za łatwość w obsłudze i to jak niewiele czasu potrzeba na fajny mani :)
OdpowiedzUsuńFakt, przeglądając lakiery Golden Rose i Essence ostatecznie wybrałam Goldenki :) Są ogromnie łatwe w obsłudze! Dokupiłam jeszcze pisak magnetyczny i jestem ciekawa czy można nim robić znośne wzorki :)
UsuńWygląda to bardzo fajnie. Ja jednak nie polubiłam sie z tym typem manicure, ale to jest kwestia gustu. Nie wiem po prostu tak mam:)
OdpowiedzUsuńJa też mam tak, że u kogoś lakier/zdobienie/wykończenie może mi się podobać ale sama na swoich paznokciach to nie przepadam :D
Usuńwygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda !!
OdpowiedzUsuń