Neonowy mix na rozweselenie

Cześć Dziewczyny!

Tak paskudniej pogody nie było już dawno! Deszcz za oknem, zimno i ani jednego promienia Słońca. Lato powoli od nas odchodzi :(
Neonów u mnie na blogu wielki niedostatek. Po pierwsze - trochę boję się nosić tak odważne kolory na co dzień. Nie przywykłam do tego, że moje paznokcie są widoczne już na kilometr ;) Po drugie - nie cierpię ich pigmentacji! Są tak słabo napigmentowane, że same potrzebowałyby chyba z osiem warstw lakieru! Do tego moje egzemplarze schną wieki. Może trzeba byłoby wypróbować inną markę? Może macie jakieś fajne neony do polecenia? Ostatnio tak odważne zdobienie nosiłam chyba z rok temu, możecie je zobaczyć TUTAJ.

Ja jednak zapraszam Was na oglądanie zdjęć nowego zdobienia :)

Do wykonania mani użyłam:
- biały Golden Rose with protein nr 242 jako podkład pod neony, bez niego ani rusz!
- kolorowe linery z Wibo (różowy i niebieski),
- czarny liner Golden Rose Nail Art nr 106,
- neony Golden Rose with protein nr 323 (żółty) i 327 (zielony).

Niestety wczoraj pękły mi paznokcie - widzicie, że musiałam je skrócić dość znacznie. Ale bardziej zaokrąglone podobają mi się znacznie bardziej niż lekko szpiczaste szpony :) Do tego zaczęłam używać żelu do usuwania skórek bo ostatnio lubią robić problemy - jestem ciekawa jak się sprawdzi, nigdy nie używałam takich specyfików.

Dajcie znać co sądzicie o dzisiejszym zdobieniu :)

Buziaczki :*