sobota, 19 października 2013

Lakier Hean City Fashion nr 184

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj przychodzę do Was z pierwszym z wybranych przeze mnie lakierów z nowej kolekcji Hean JESIEŃ ZIMA. Jako, że pod poprzednim postem wypowiedziała się tylko Cherry nails na pierwszy ogień idzie wybrany przez nią numerek 184 - lukrecja :)
 

Hean City Fashion nr 184 - lukrecja

Pojemność: w buteleczce znajdziemy 12 ml lakieru.
Buteleczka: szklana, kwadratowa z elegancką nakrętką w kolorze srebrnym. Z doświadczenia wiem, że takie buteleczki są najwygodniejsze w przechowywaniu.

Kolor: tak jak wyżej... kameleon! Ma on w sobie zarówno brązowe jak i zielonkawo-oliwkowe tony. W zależności od światła wpada bardziej w oliwkę, zieleń, brąz lub brąz z rudością. Myślałam, że będzie to raczej smutny kolor a mieni się najwspanialszymi kolorami jesieni :)

Wykończenie: typowe wykończenie drobinkowe. W ciemnej zielono-oliwkowej bazie znajdziemy miliony malutkich błyskotek - złotych, zielonych, rudawych... Przynajmniej ja je widzę wszystkie :D Bez słonecznego lub sztucznego światła lakier jest bardzo ciemną, brudną zielenią. Dopiero oświetlony wydobywa z siebie całe piękno. Myślałam, że będzie to najmniej interesujący odcień z tych, które wybrałam a myliłam się ogromnie :)

Konsystencja: w sam raz. Nie jest ani zbyt lejąca ani gęsta.

Krycie: mimo zaleceń Hean o dwóch warstwach ten odcień kryje już po jednej! Na moich pazurkach zobaczycie tylko jedną, normalną warstwę lakieru. Być może przy dłuższych paznokciach byłoby widać białą końcówkę (to sprawdzę jak moje troszkę urosną) ale przy krótkich jedna warstwa spisuje się doskonale.

Pędzelek: zaliczę go do tych dłuższych, już nie wąskich ale też nie grubych. Odpowiedniej, wygodnej długości i idealnie przycięty. Maluje się nim wygodnie, a lakier dzięki niemu rozprowadza się łatwo i szybko.

Schnięcie: myślałam, że będę narzekać. Wcale tak nie było. Wystarczyło poczekać 20 minut i mogłam łupać i wyskubywać orzechy hahaha xD Z lakierem absolutnie nic się nie stało, jestem zaskoczona!
Zmywanie: paznokcie malowałam dwa razy - patrzcie niżej czemu ;) Zauważyłam, że lakier lubi brudzić skórki, ale po drugim pociągnięciu wacika wszystko znika. Farbuje więc skórki minimalnie i nietrwale :)

Trwałość: tą rubryczkę uzupełnię, mam nadzieje, że po kilku dobrych dniach noszenia :) Już mogę wypowiedzieć się co do trwałości. Otóż lakier miałam na sobie 3 dni, w tym czasie nie zauważyłam nic oprócz lekko wytartych końcówek. A że byłam bardzo ciekawa kolejnych kolorów - lakier zmyłam. Jestem pewna, że skoro przy 3 dniu tylko końcówki się zdarły to wytrzymałby jeszcze do 5 dni. Bardzo lubię kiedy lakier się wyciera a nie odpryskuje. Ogromny +!
Inne: dwa razy malowałam nim paznokcie. Raz - według zaleceń, aby pod intensywny lakier kłaść bazę. Położyłam odżywkę Nail Growth, która również ratuje moje pazurki przed zafarbowaniem. Przez odżywkę źle rozprowadzało mi się lukrecję... Kiedy wszystko zmyłam i położyłam lakier na "gołe" paznokcie malowanie to sama przyjemność! Nie wiem czy to wina odżywki czy lakieru - sprawdzę to stosując coś innego pod spód :)

Kilka zaleceń producenta:



Jestem trochę zdezorientowana bo zdjęcia wyszły lepsze telefonem niż aparatem...
Pierwsze - na zewnątrz bo piękne Słońce ;)




Zdjęcie nr 1 najlepiej oddaje kolor lakieru, kiedy patrzymy na niego za pierwszym razem. Reszta to przeróżne "świetle kombinacje" i pokazanie tego jak się zmienia :)


Jeszcze zdjęcia wewnątrz, w domu. Tutaj wygląda jak bardzo zimny kolor. Drugie zdjęcie rozmazane bo na nim widać te cudowne drobinki mieniące się różnymi kolorami! Na małym palce szczególnie widać zieleń, złoto i rudość :)

Zdjęcie pędzelka - bo wart jest Waszej uwagi :)

 Swoje pierwsze spotkanie z firmą Hean zaliczam do bardzo udanych :) Lukrecja spisała się dziś znakomicie pod względem zadziwiającego koloru, łatwości aplikacji, schnięcia, zmywania... Mam nadzieję, że trwałością również mnie zaskoczy i będę pozytywnie zaskoczona :)
Jestem ciekawa co myślicie o tym lakierze. Może go macie albo Wam się spodobał po przeczytaniu tej notki?

Całusy! :*

Fakt, iż dzięki uprzejmości firmy Hean lakiery dostałam za darmo do testowania nie wpłynął na moją opinię.

8 komentarzy:

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami :)