Colour Alike PZN - nr 496 Bamberka

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj przychodzę do Was z lakierem, który podbił moje serce :) Pewnie już wszystkie słyszałyście o nowej kolekcji Colour Alike inspirowanej Poznaniem? Ja skusiłam się na jeden lakier - tak dla wypróbowania, bo nigdy jeszcze nie miałam lakierów tej firmy :) Wybór padł na jeden z cudeniek o wykończeniu holograficznym. Uwielbiam to wykończenie i poluje na takie lakiery!

Jesteście ciekawe jak spisał się lakier? Zapraszam!

Colour Alike PZN - nr 496 Bamberka

Pojemność: 8 ml.

Buteleczka: szklana, prostokątna z czarną nakrętką, wygląda elegancko.

Kolor: ani to zielony, ani niebieski... turkus też nie do końca. Kolor ciężki do zdefiniowana jednak przepiękny i warty uwagi :)

Wykończenie: moje ukochane HOLO! Jednak efekt uzyskamy albo w ładnym Słońcu albo w sztucznym świetle. Niestety w niezbyt intensywnym świetle dziennym lakier wygląda zwyczajnie i nie rzuca się zbyt bardzo w oczy.

Konsystencja: idealna do rozprowadzania lakier. Nie zalewa skórek, nie jest zbyt gęsty, ani zbyt rzadki.

Krycie: jestem oszołomiona! Wystarczy tylko jedna warstwa żeby paznokcie były przepięknie pomalowane! Na zdjęciach też zobaczyć jedną, powtarzam, JEDNĄ warstewkę :)

Pędzelek: bardzo wygodny, dociera we wszystkie zakamarki.

Schnięcie: 20 minut i paznokcie wyschnięte. Cud-miód!
Trwałość: noszę go już 4 dzień i widać jedynie delikatnie starte końcówki. Gdybym nie walnęła przez nieostrożność palcem w drzwi (lakier odprysł) to mani do dziś nie byłby w żadnym stopniu naruszony.
Zmywanie: nie sprawia problemów, niestety trochę farbuje skórki. Przed chwilą miałam trupie paluchy  :D 

Pora na zdjęcia! :)

 

Jaka ocena końcowa należy się Bamberce? Zdecydowanie 4,5/5. Połówka odjęta za holo tylko w mocnym świetle oraz brudzenie paluchów ;)

Czyż ten kolor nie jest cudowny? Jestem niesamowicie zakochana w lakierze i zastanawiam się czy nie skusić się na jeszcze jakiś kolor z poznańskich holosiów :)

Buziaczki! :*