Cześć Dziewczyny! :)
Ten post przygotowałam już jakiś czas temu, a dopiero teraz mam czas i miejsce, żeby go opublikować! Dzisiaj chciałam pokazać Wam kolejny z moich ulubionych piasków od Golden Rose. Tym razem piękna pistacjowo-miętowa zieleń o delikatnej fakturze. Zapraszam!
Golden Rose Holiday nr 73
Pojemność: 11 ml.
Buteleczka: szklana, prostokątna ze srebrną nakrętką. Wygodna w przechowywaniu.
Kolor: zieleń pomiędzy miętą a pistacją. Znajdziemy w niej też złotawy, rozświetlający brokat.
Wykończenie: piaskowa, delikatna faktura.
Konsystencja: jak wszystkie piaski od GR. Jest dość rzadki, przyjemny w aplikacji. Musimy jednak śpieszyć się z nakładaniem przy brzegach paznokci - wysycha dość szybko a piaskowa faktura przeszkadza później w namalowaniu prostej, nieposzarpanej linii.
Krycie: tak jak w przypadku niebieskiego kolegi miałam na sobie dwie warstwy. Kolor jest jednak delikatny, pastelowy więc przy dłuższych pazurkach potrzebne byłyby pewnie 3 warstewki.
Pędzelek: wygodny, dobrze rozprowadza lakier po płytce paznokcia.
Schnięcie: schnie w tempie prawie ekspresowym, po kilku minutach można nałożyć drugą warstwę, po około 20 minut całość jest wyschnięta.
Trwałość: tak jak poprzednicy - 3 dni to optymalny czas na noszenie piasków. Po tym czasie końcówki się ścierają.
Zmywanie: jestem zachwycona, gdyż nie ma z tym żadnych problemów. Fakt, trzeba dłużej potrzeć niż przy normalnych lakierach. Jednak nie jest to żadna katorga w porównaniu z brokatami.
Trwałość: tak jak poprzednicy - 3 dni to optymalny czas na noszenie piasków. Po tym czasie końcówki się ścierają.
Zmywanie: jestem zachwycona, gdyż nie ma z tym żadnych problemów. Fakt, trzeba dłużej potrzeć niż przy normalnych lakierach. Jednak nie jest to żadna katorga w porównaniu z brokatami.
Osobiście jestem zachwycona i oczarowana kolekcją Holiday. Nie myślałam, że aż tak bardzo przekonam się do piasków i będę je nosić z taką przyjemnością. Jestem posiadaczką jeszcze jednego odcienia - numerek74 w żółtym, pudrowym odcieniu. Same pudry u mnie z tej kolekcji :)
Jest to druga kolekcja GR, którą tak sobie upodobałam. Lakiery są dobrej jakości, nie sprawiają problemów. Mam ochotę jeszcze na transparentną biel. Przyjdzie czas to i ona dołączy do mojej kolekcji :)
Zostawiam Was z miętową pistacją.
Jestem ciekawa co o niej sądzicie?
Buziaczki :*
nie jestem przekonana do tej drugiej serii piasków, wydają się być "wyblakłe"
OdpowiedzUsuńchoć u Ciebie ta zieleń jest ciekawa :)
Może się tak wydawać bo to praktycznie same pastele z tego co kojarzę. Ale kolory, mimo tego, że jasne, są bardzo urocze i warte uwagi :)
UsuńTutaj: http://fox-nails.blogspot.com/2013/09/projekt-tecza-tydzien-zielony.html widać, że ładnie prezentuje się również z wzorkiem :)
Ciekawa jestem tego żółtego pudrowego ;)
OdpowiedzUsuńNa razie pojawił się tylko w żyrafce na paznokciach :) Muszę zrobić oddzielną recenzję i szybciutko pokazać!
UsuńPrezentuje się całkiem ok, ale ja zielonego nie lubię :P
OdpowiedzUsuńNie mam takiego, ale z chęcią bym go przygarnęła:)
OdpowiedzUsuń