Cześć Dziewczyny!!
Jeśli śledzicie mojego facebook'a wiecie na pewno, że wczoraj przyszła do mnie paczuszka od Kliniki Włosów.
Byłam bardzo mile zaskoczona, gdy w paczce oprócz odżywki znalazłam także...
... szczotkę do masażu skóry głowy :)
Co pisze o niej producent?
"Zapewnia relaks i odprężenie a jednocześnie poprawia mikrokrażenie w skórze głowy, dzięki czemu cebulki włosów są lepiej odżywione, włosy stają się zdrowsze, mocniejsze, szybciej rosną. Szczotka świetnie nadaje się do rozprowadzania szamponów i odżywek."
Co pisze o niej producent?
"Zapewnia relaks i odprężenie a jednocześnie poprawia mikrokrażenie w skórze głowy, dzięki czemu cebulki włosów są lepiej odżywione, włosy stają się zdrowsze, mocniejsze, szybciej rosną. Szczotka świetnie nadaje się do rozprowadzania szamponów i odżywek."
Dostałam też kupon rabatowy "20%" ważny przy pierwszej wizycie w salonie. Jeśli będę w najbliższym czasie w Krakowie chętnie skorzystam, bowiem salon oprócz przedłużania włosów posiada niezwykle szeroki wachlarz usług (w tym manicure :D).
Ale, ale! Dzisiaj najważniejsze jest pierwsze "spotkanie" z odżywką do włosów przedłużanych i zniszczonych. Moje włosy zdecydowanie zaliczają się do tej drugiej kategorii.
Czemu?
Moje włosy przez długi czas były maltretowane farbowaniem rudym odcieniem. Najpierw były to farby drogeryjne, później zmieniłam je na fryzjerskie. Z racji tego, iż rudy kolor bardzo szybko wypłukuje się z włosów, musiały być one farbowane niezwykle często. Rudości na całą długość włosów kładłam co miesiąc. Zdążyło to spalić włosy tak, że stały się sianowate i niewiele było potrzeba, aby je połamać. Łamały się przy czesaniu, przy dotknięciu. Do tego były bardzo szorstkie, suche i sztywne. Na domiar złego stwierdziłam (przy wszechobecnej modzie na ombre), że rude włosy fajnie wyglądałyby z jasnymi końcówkami. Co wtedy zrobiłam? Rozjaśniałam końcówki rozjaśniaczem. Wyobrażacie to sobie? Najpierw agresywny, czerwony pigment a później rozjaśniacz? Chyba nie muszę opowiadać w jakim stanie były moje końcówki. Owszem - efekt był piorunujący! Rude włosy z blond końcówkami prezentowały się niesamowicie! Teraz od jakiegoś czasu (kilka miesięcy) wracam do swojego naturalnego, trochę mysiego brązu. Rudy wypłowiał, blond końcówki zostały wyrównane i praktycznie już ich nie ma. Mimo tego końce nie są w najlepszym stanie. Uważam więc, że odżywka, którą otrzymałam będzie miała nie lada wyzwanie, żeby doprowadzić moje włosy do należytego porządku :)
Jak należy używać odżywki Beauty for You?
Jeśli macie przedłużane włosy musicie nałożyć ją około 5-10 cm pod łączeniami. Następnie delikatnie wmasowujecie ją we włosy w kierunku końcówek.
Ja nie mam przedłużanych włosów ale zniszczone. Odżywkę zaczęłam nakładać około 10cm od skóry głowy i schodziłam niżej w stronę końcówek. Na samym końcu trochę odżywki nałożyłam już na czubku głowy - nauczyłam się żeby nie stosować jej od razu w tym miejscu, ani w zbyt dużych ilościach. Powoduje to bowiem u mnie szybsze przetłuszczanie się włosów i skóry głowy.
Spłukałam ją po około 5 minutach.
Co pisze o niej producent?
"Profesjonalna odżywka do włosów przedłużanych oraz do włosów zniszczonych, wymagających intensywnego, głębokiego nawilżenia i odżywienia. Przywraca włosom fizjologiczną równowagę, poprawia wygląd włosów przedłużanych już od pierwszego użycia sprawiając, że wyglądają bardziej naturalnie, są błyszczące i jedwabiście miękkie. Pomaga w rozczesywaniu włosów, nadając im elastyczność i gładkość poprawiając ich żywotność."
Co pisze o niej producent?
"Profesjonalna odżywka do włosów przedłużanych oraz do włosów zniszczonych, wymagających intensywnego, głębokiego nawilżenia i odżywienia. Przywraca włosom fizjologiczną równowagę, poprawia wygląd włosów przedłużanych już od pierwszego użycia sprawiając, że wyglądają bardziej naturalnie, są błyszczące i jedwabiście miękkie. Pomaga w rozczesywaniu włosów, nadając im elastyczność i gładkość poprawiając ich żywotność."
Konsystencja odżywki nie jest ani zbyt gęsta, ani zbyt wodnista. Bardzo dobrze rozprowadza się po włosach i szybko się wchłania. Do tego nieziemsko pachnie! Najpierw myślałam, że jest to kokos. Jednak po naniesieniu produktu na włosy zapach zmienił się. Jest bardzo przyjemny, trochę słodkawy i cukierkowy. Bardzo przypadł mi do gustu :) Zapach utrzymuje się na włosach bardzo długo. Rano zastosowałam odżywkę - włosy do tej pory pięknie pachną.
Po wysuszeniu włosów byłam bardzo mile zaskoczona.
Co zauważyłam?
- włosy po pierwszym zastosowaniu dużo lepiej się rozczesują
- struktura włosa wygładziła się
- wydaje mi się, że włosy są bardziej "giętkie"
-włosy lepiej się układają
Na odżywienie i głębokie nawilżenie na pewno muszę jeszcze trochę poczekać. To dopiero "pierwsza dawka" i pierwszy dzień mojej kuracji :) Chociaż jak widzicie - pierwsze efekty już są. Zdjęcie też to chyba pokazuje, prawda? Takich gładziutkich włosów jeszcze nie miałam :)
Po każdym tygodniu pielęgnacji (tzn. po około 3-4 użyciach odżywki) będę zdawać relacje i pokazywać efekty stosowania tego specyfiku :)
Jak Wam się spodobało pierwsze działanie? Zainteresowała Was odżywka Beauty for You? Ja jak na razie jestem mile zaskoczona :) Jestem bardzo ciekawa czego mogę się spodziewać po kilku tygodniach stosowania :) Kolejny post o pielęgnacji już za tydzień!
Zachęcam Was do odwiedzenia stron internetowych Kliniki Włosów :)
beauty-for-you.com.pl
przedluzanie-wlosow.info
przedluzanie-wlosow.info.pl
Pozdrawiam Was gorąco! :*
hm... muszę ją mieć , mam tak suche włosy że nic nie pomaga ! dziękuje za wskazówkę
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomoże :) Myślę, że po 3-4 tygodniach pochwale się na prawdę odbudowanymi włosami :)
Usuń