Dokładnie 14 grudnia, załamana stanem moich paznokci, kupiłam i zaczęłam stosować odżywkę KillyS "Witaminowa Bomba". Aż tak bardzo nie uwierzyłam w jej cudowne działanie, kusiła mnie za to propozycja od Eveline. Nie zdecydowałam się przez jej skład (formaldehyd!) i kilka "tragicznych" przypadków opisywanych w internecie. Stwierdziłam, że nie ma co łapać diabła za ogon. Zaryzykowałam i kupiłam "Bombę".
Co o odżywce piszę producent?
"Wszechstronny preparat witaminowy pielęgnujący paznokcie. Kompleks witamin A, E i B5 utrzymuje stały poziom nawilżenia oraz efektywnie spowalnia proces starzenia. Witamina C oraz olejek migdałowy dogłębnie odżywiają oraz wzmacniają płytkę paznokcia. Przy regularnym stosowaniu paznokcie wprost promienieją blaskiem!
Nie zawiera szkodliwego formaldehydu, toluenu, kamfory i DBP.
SPOSÓB UŻYCIA: Jako baza pod lakier zapobiega zabarwieniu paznokci oraz przedłuża trwałość lakieru. Nałóż jedną warstwę preparatu, poczekaj aż do całkowitego wyschnięcia a następnie nałóż lakier do paznokci w ulubionym kolorze. Jako samodzielny preparat nawierzchniowy stosuj dwie warstwy."
Dodam jeszcze, że preparat jest hipoalergiczny. Co uważam za ogromny plus.
Ocena techniczna:
Ja jestem zadowolona. Lakier standardowo w szklanej buteleczce, z wygodnym pędzelkiem (nie za grubym, nie za cienkim) przez co preparat z przyjemnością nakłada się na paznokcie. Lubię też "metalowe" zakrętki - uważam, że przez ten mały zabieg lakier wygląda bardzo elegancko, a kobiety są łase na luksusy ;)
Ocena produktu:
Nie spodziewałam się, że ta odżywka zacznie na prawdę działać. Moje paznokcie w trakcie rozpoczęcia kuracji miały wielką tendencję do łamania się. Do tego rozdwajały się przy każdej sposobności.
Lakier ma w buteleczce "siny" kolor (taki blady niebieski). Jednak nie zauważyłam żeby kolor ten przenosił się na paznokcie. Absolutnie nie!
Zapach z kolei jest charakterystyczny jak dla każdego lakieru (chociaż miałam nadzieje, że będzie czuć ten olejek migdałowy). Trochę mocny, ale fanatyczki lakierów są już do takiego przyzwyczajone :)
Konsystencja odżywki bardzo mi odpowiada i ułatwia zadanie przy każdym malowaniu. Jest lejąca, dobrze rozprowadza się ją na płytce paznokcia, tak że dokładnie wymalujemy całą płytkę. Jak zawsze trzeba uważać na skórki, ale gdyby chcieć się przyczepić to nawet gęstym lakierem da się je zalać. Uważam, że konsystencja jest bardzo dobra.
Działanie. No właśnie. Jak zauważyłyście pewnie - mam dłuugie paznokcie. Od chwili zastosowania nie ułamały mi się ani razu. Co prawda, trzeba było je najpierw skrócić i wypiłować żeby nie było "zadziorów" po rozdwajaniu. Moja kuracja trwała 1,5 miesiąca. Przy czym stosowałam odżywkę codziennie (bo praktycznie codziennie malowałam paznokcie na inny kolor ;) ). Częste zmywanie zmywaczem nie wpływa dobrze na paznokcie, przez co jeszcze większy plus dla odżywki, że mimo to tak dobrze się spisała. Nie mam już rozdwojonych paznokci, nie łamią się, są twardsze i mocniejsze!
Zużycie. Po 1,5 miesiącu codziennego stosowania ubyło mi około 1/3 buteleczki. Uważam, że odżywka jest bardzo wydajna - nie żałowałam jej sobie.
Skład. To właśnie on przekonał mnie w końcu do zakupy. Brak formaldehydu, toluenu,kamfory i DBP zachęcił mnie do kupna i uważam, że to najlepsza odżywka jaką do tej pory miałam!
W skali 1-5 z przyjemnością postawię jej 5 :)
A Wy próbowałyście tej odżywki? Jak spisała się w Waszym przypadku?
Może macie inne swoje ulubieńce?
Może macie inne swoje ulubieńce?
nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce!
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie słyszałam, ale zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńwow, nie spodziewałam się pozytywnej recenzji, widocznie na każdego działa inaczej :)
OdpowiedzUsuńA sama jej używałaś? Jestem ciekawa czemu pozytywna recenzja to taki szok :D
UsuńPokażcie piękno swoich paznokci i opowiedz których produktów KillyS użyłaś, by osiągnąć ten efekt. Wyjątkowe nagrody czekają! Wejdź do aplikacji:http://r.welcometabs.com/beauty-nails:)
OdpowiedzUsuń